EduMata - mata edukacyjna do rozwoju myślenia algorytmicznego więcej

Blog - EduMata Home // Blog - EduMata

Doskonały artykuł, przedstawiający współczesny problem jakim jest bezmyślne udostępnianie dzieciom od najmłodzych lat gadżetów elektronicznych (laptop, komórka, tablet itp.). Często młodzi rodzice wręcz się chełpią tym jak to ich 1,5 roczny maluch potrafii obsługiwać tablet i klikać w skrót bajki(YouTube), którą chce obejrzeć. Nie widzą związku z zaburzeniami w funkcjonowaniu swoich dzieci, a ich korzystaniem z urządzeń multimedialnych.
Polecamy artykuł Pani Kingi Pukowskiej:

Nowe technologie mają zły wpływ na rozwój dzieci do drugiego roku życia!

Obok dokumentu Alfabet w reżyserii Erwina Wagenhofera z 2013 roku nie da się przejść obojętnie. Reżyser pokazuje dramat edukacji formalnej, publicznej, która nie dość, że nie jest w stanie udźwignąć ciężaru indywidualizmu rozwoju osoby ludzkiej to pozwala na jej systematyczne niszczenie.

Zwiastun tego filmu zaczyna się od słów Kena Robinsona jednego z najznamienitszych współczesnych badaczy edukacji. Na wstępie mówi, że człowiek jako istota poznająca posiada wyjątkową cechę: moc wyobraźni.  I realizowanie jej daje człowiekowi spełnienie i szczęście.

350 lat p. n. e. podobnie Arystoteles, zauważył, iż ludzie mają jedną wspólną cechę, a mianowicie chcą być szczęśliwi, ba mało tego doszedł do wniosku, że ostatecznym i najwłaściwszym celem dla człowieka jest szczęście. Podobnie Sigmund Freud w swoim tomie „Kultura jako źródło cierpienia”, zadaje Arystotelejskie pytanie czego ludzie pragną od życia? Do czego ma zmierzać kultura, wychowanie i sztuka, czego ludzie tak naprawdę chcą? Odpowiada: „chcą być szczęśliwi”. To truizm, ale Schopenhauer jako najznamienitszy krytyk szczęścia powiedziałby, że warto się nad tym banałem pochylić, albowiem wnioski płynące z takiego założenia są już o wiele bardziej skomplikowane.

A mianowicie według współczesnych badaczy szczęścia m. in. Janusza Czapińskiego, który wydał „Psychologię szczęścia”, mamy zawsze w danej płaszczyźnie: społecznej, zawodowej, czy też indywidualnej dwie możliwe ścieżki do wyboru. A zatem albo w sposób bardziej lub mniej świadomy realizujemy się w koncepcji hedonistycznej i ilościowej, albo składamy się ku realizacji jakościowej wywodzącej się z tradycji eudajmonistycznej, mówiącej o tym, iż miarą szczęścia jest życie autentyczne, pozwalające właśnie na realizację naszej mocy twórczej w drodze do samorealizacji i samorozwoju. Kolokwialnie rzecz podsumowując – badania Czapińskiego – można powiedzieć, że w życiu nie liczy się ilość oddechów – lecz ilość chwil, które zaparły dech w piersiach.

W 1978 roku Hubert Selby wydaje dość głośną powieść „Requiem dla snu”, która potem staje się bestselerową ekranizacją pod tym samym tytułem. Selby dokonuje konstruktywnej krytyki społeczeństwa konsumpcyjnego i pokazuje jak paradoksalnie dążenie do szczęścia w sposób bezrefleksyjny może spowodować pasmo klęsk i niepowodzeń. Trudno nie dostrzec analogii z tym jak współczesne założenia kulturowe, medialne, ministerialne dążą do realizowania ilościowych standardów w edukacji (poprzez kwantyfikację, sprawozdawczość, ewaluację, testy itd.) powodując frustrację i strach zarówno wśród uczniów i nauczycieli.

Wyjątkowość filmu Alfabet polega w moim odczuciu na ukazaniu dwóch istotnych spraw pierwszej związanej z docenieniem czasu teraźniejszego na rzecz rezygnacji z wychowania do przyszłości, położeniu akcentu na tu i teraz – mówi już o tym książka Józefa Bańki „Edukacja i czas”. Drugą kwestią jest pokazanie, iż edukowanie staje się tworzeniem edukacji w sensie statystycznym ma coraz mniej wspólnego z realnym rozwojem, z pasją, z przyjemnością doświadczania nowego. Reżyser chce wzniecić w oglądających pomysły nowych rozwiązań, zaprasza do intelektualnego buntu, zaprasza do deklaracji nowych zmian, miejmy nadzieje, że po obejrzeniu seansu będą one jak najbardziej zbliżone do tego co nazwać możemy dobrą edukacją.

Poniżej prezentujemy link do wykładu jednego z bohaterów filmu Alfabet. André Stern nigdy nie chodził do szkoły natomiast znakomicie poradził sobie ze szkołą życia do której uczęszczamy cały czas.
Zapraszamy do obejrzenia:

[Film udostępniony dzięki fundacji „Świadoma Edukacja”]

Wpływ  technologii na rozwój dzieci .

Na podstawie artykułu prof.zw.dr hab. Jagody Cieszyńskiej

Rodzice chętnie wyobrażają sobie przyszłe sukcesy naukowe i zawodowe swoich dzieci .To właśnie z tego powodu łatwo im „sprzedać” sugestie dotyczące korzyści z wczesnego korzystania z programów komputerowych, tabletów czy niby-edukacyjnych gier.

Neurolodzy wyrażają zaniepokojenie , że pokolenie dzieci urodzonych w epoce wysokich technologii( od końca lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku )w odmienny sposób kształtują swoje relacje ze światem, ludźmi i językiem .Spitzer (2013,s.127) referuje badania amerykańskie, których wyniki pokazały, że dzieci korzystające z programów kanału Baby TV oraz DVD dla niemowląt mają opóźniony rozwój mowy. ”Negatywny wpływ mediów na rozwój językowy dziecka jest (…) dwa razy silniejszy niż pozytywny efekt czytania dzieciom książek „

Badania prowadzone od kilku lat w Katedrze Logopedii i Zaburzeń Rozwoju pokazały, że te dzieci, które w okresie niemowlęctwa są poddawane oddziaływaniom wysokich technologii ( telewizja, tablet, komputer )przejawiają wiele niepokojących zachowań wskazujących na opóźnienia lub brak nabywania systemu językowego, zwolniony przebieg rozwoju intelektualnego , także zabawy i kształtowania się umiejętności społecznych.

Wiele dzieci ma także obniżoną sprawność motoryczną.

U dzieci od 4. do 12. miesiąca życia notowane są następujące niepokojące zachowania :

– brak koncentracji na twarzy dorosłego ,

– brak uśmiechu na widok znanej osoby,

– brak gaworzenia,

– brak wsłuchiwania się w głos dorosłego,

– brak gestów społecznych ( np.pa,pa ),

– wolniejszy rozwój dużej i małej motoryki.

Rodzice podają różne przedziały określające czas ekspozycji na bodźce cyfrowe – od 30 min. do kilkunastu godzin w ciągu dnia. Matki nie tylko karmią dzieci , gdy one oglądają poruszające się obrazy, ale także korzystają z programów ułatwiających usypianie i eliminujących płacz po przebudzeniu.

Badania z udziałem niemowląt ( od 4. do 6. miesiąca )potwierdziły, że wzbudzenie zainteresowania nową zabawką ( dorosły zmienia przedmioty oraz ich odległość od dziecka) powoduje intensywne ruchy nóg, obręczy barkowej, głowy i oczu. Natomiast w czasie śledzenia obrazu telewizyjnego dziecko całkowicie nieruchomieje, przestaje też reagować na głos rodziców , ponieważ nie ma jeszcze „ zdolności całkowitego rejestrowania obrazów i dźwięków docierających z różnorodnych źródeł „( Spitzer 2013,s.123). Niemowlęta uspakajają się , gdy patrzą na ekran telewizora, ponieważ zgodnie z etapem rozwoju , na którym się znajdują, chętnie śledzą ruch przedmiotu. Jednak obiekty te pozbawione są pozostałych wymiarów, nie można ich dotykać (rękami, ustami, językiem), dlatego nie dokonuje się akt poznania. Poruszający się obraz , postrzegany na płaskim ekranie telewizora , nie tworzy w umyśle małego dziecka reprezentacji przedmiotów istniejących w rzeczywistości, buduje fałszywe ścieżki poznawania świata. Płaskie obrazy nie rozwijają spostrzegania głębi , a to w znacznym stopniu utrudnia rozwój manipulacji specyficznej , co ma wpływ na późniejszą naukę pisania.

Dzieci, które w drugim roku życia ,według deklaracji matek , oglądały telewizję od 30 min. do 2 godz., a podczas weekendu około 3 godz. Charakteryzują się:

– stanem nieustannego rozproszenia uwagi,

– sporadycznymi reakcjami na własne imię,

– brak rozwoju mowy lub opóźnieniem pojawiania się oczekiwanych efektów etapów,

– niechęcią do oglądania obrazów statycznych ( np. ilustracji w książeczkach ),

-brakiem wspólnego pola uwagi,

-braku gestu wskazywania palcem.

W trzecim roku życia zaburzenia „telewizyjnych dzieci” pogłębiają się znacznie.

Podczas obserwacji zachowania dziecka można dostrzec:

-trudności lub całkowity brak zrozumienia poleceń,

-zabawę na poziomie dzieci 12-14 miesięcznych,

-trudności z rozpoczęciem i kontynuowaniem zabawy w grupie rówieśniczej,

-komunikowanie się krzykiem lub płaczem,

-niepełne rozumienie języka,

-brak respektowania reguł społecznych,

– brak zainteresowania książeczkami, obrazkami,

-uspakajanie się po otrzymaniu telefonu komórkowego rodzica,

-poważne problemy z wprowadzeniem treningu czystości,

-wybiórczość jedzenia.

Naukowcy postulują , by wprowadzać media cyfrowe ( e-podręczniki) do szkół dopiero po 12 roku życia, a do drugiego roku życia całkowicie uniemożliwić dziecku oglądania telewizji i innych mediów cyfrowych.

Warto zapamiętać , że jeszcze dwie godziny po wyłączeniu gry komputerowej  pola czołowe są nieaktywne, co całkowicie uniemożliwia uczenie się.

Dziecko ,które w przyszłości miałoby zostać programistą, powinno, zdaniem Spitzera, ćwiczyć rysowanie ołówkiem, a nie obsługiwać klawiaturę .Okazało się, że przedszkolaki wykazujące zdolności manualne i ćwiczące je w sposób tradycyjny w przyszłości są lepsze z matematyki (2013,s.153).Używanie klawiatury , jak się okazało, nie tylko nie poprawia małej  motoryki, ale także nie ułatwia zapamiętywania np. kształtu liter.

Dziecko przebywając w pomieszczeniu, w którym włączone są telewizor , muzyka czy elektroniczna zabawka, maluch fizjologicznie słyszy co prawda mowę jako dźwięk, ale jej nie słucha jako przekaźnika znaczeń. W ten sposób dzieci przestają zwracać uwagę na język – te informacje nie są przesyłane do dalszego przetwarzania, bowiem mózg uznaje je za nieistotne.

Z powodu wysokiej plastyczności kory mózgowej dzieci w wieku niemowlęcym, poniemowlęcym i przedszkolnym mogą pod wpływem obrazu telewizyjnego lub komputerowego przesterować mózg na odbierania przede wszystkim obrazów , a nie mowy. Wówczas dziecko kształtuje jedynie myślenie obrazowe, wyizolowane od działań w grupie społecznej.

Myśląc o przyszłości warto wyłączyć telewizor, aby włączyć wyobraźnię własną i dziecka.

 

Źródło: M.Spizer,Cyfrowademencja.W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci,przeł.A.Lipinska ,Słupsk 2013.

K.S.

[Artykuł pobrano ze strony: http://przedszkolemnich.beljos.pl/index.php/technologie]

   Jan Śniadecki stwierdza wprost, iż „Matematyka jest to królowa wszystkich nauk, jej ulubieńcem jest prawda, a prostota i oczywistość jej strojem; ale przybytek tej Monarchini jest obsadzony cierniem, po którym przechodzić trzeba.” [31]. To, iż matematyka jest królową nauk i stanowi podstawę większości tworów technicznych i nie tylko technicznych nie trzeba aż nadto udowadniać. Sam Kant stwierdził, iż: „Tyle jest w każdym poznaniu nauki, ile jest w nim matematyki.” [33]. Zatem zarówno świat empiryczny jak i wirtualny (prócz artystycznego, ale przecież ten też posiada jakąś strukturę i formę) bazuje na złożonych założeniach matematycznych jak jego: współrzędne, wielkości, miary, zbiory i wiele innych elementów czyniących przestrzeń możliwą do eksplorowania w sposób praktyczny i wirtualny.

   Zanim przejdziemy do szczegółowej analizy treści nauczania należy sobie odpowiedzieć na pytania dlaczego nauki ścisłe w tym matematyka wracają do łask? Posłużę się kilkoma jakże dynamicznymi zestawieniami statystycznymi z fundacji „Shifthappens” [11]. Do osiągnięcia 50 milionów użytkowników radio potrzebowało 38 lat, telewizja 13 lat, Internet 4 lata, iPod 3 lata, Facebook 2 lata. Liczba urządzeń internetowych w 1984 roku nie przekraczała 1000. W 1992 roku liczba ta wzrosła do 1 miliona. W 2008 roku tych urządzeń było już 1 miliard. Wiele z obecnych kierunków studiów nie istniało jeszcze 10 lat temu, m.in. Nowe media, bioinżynieria, e-biznes, nanotechnologia. [11]. A w związku z powyższym ktoś musi wypełnić lukę obsługi technicznej wszystkich elementów związanych z zapleczem cyfryzacji przedsiębiorstw, obsługi zdarzeń, urządzeń, projektów itd. Stąd niesamowity wzrost zainteresowań firm naukami ścisłymi, a raczej absolwentami tych dyscyplin wyrażany w duży popycie na rynku pracy. Według szacunkowych ustaleń Bay Area Council Economic Institute w 2020 w Stanach Zjednoczonych rynek będzie mieć ponad pół miliona nieobsadzonych miejsc z branży IT [20]. Fundacja „Code.org” zrzeszająca początkujących programistów, nauczycieli, studentów, a także rodziców zaledwie w pierwszy rok edycji zgromadziła około dwóch milionów deklaracji dotyczących „godziny kodowania”. Obecne dane z czerwca 2016 roku informują o 10 milionach kont samych uczniów i 249 milionach wszystkich użytkowników [19]. Pokazuje to skalę jednego z największych wydarzeń edukacyjnych XXI wieku oraz zapotrzebowania na tego typu wiedzę i praktykę. Oczywiście fundacja Code.org nie jest jedynym tego typu zdarzeniem na rynku edukacyjnym mamy jeszcze wiele innych pełniących role wspierania przedmiotów typu STEM jak chodź by: CodeWeek, Khana Academy, CodeCademy, CoderDojo, MadewithCode, Girlscodefun, Girlswhocode, KodujzKlasa, AkademiaProgramowania, Akademia 3.0, MistrzowieKodowania. Odnosi się wrażenie, że cały nurt nauczania problemowego przedmiotów STEM omija szerokim łukiem tradycyjną edukację.

—–

11. http://shifthappens.wikispaces.com/file/detail/dyk40sources.doc  ostatni dostęp 10.04.2017
19. https://code.org/about/2015 ostatni dostęp 10.04.2017
20. https://docs.google.com/document/d/1gySkItxiJn_vwb8HIIKNXqen184mRtzDX12cux0ZgZk/pub ostatni dostęp 10.04.2017
31. Śniadecki J., Pisma rozmaite Jana Śniadeckiego, t. 3, Wilno 1818.
33. Wolniewicz B., Filozofia i wartości. Rozprawy i wypowiedzi. Z fragmentami pism Tadeusza Kotarbińskiego, Wydział Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1993.
Projekt Podstawy Programowej 2017 Klasy I – III

Jeden z ważniejszych zapisów prezentujemy poniżej…

Continue Reading

Będą zmiany w zakresie kształcenia informatycznego na wszystkich etapach edukacyjnych…

   Podstawa programowa wyznacza kierunki edukacji zintegrowanej, określając treści oraz cele nauczania. Głównym zamiarem jest przyswojenie przez uczniów elementarnego zasobu wiadomości na temat faktów, zasad, teorii i praktyki, dotyczących tematów i zjawisk bliskich doświadczeniom uczniów. Co więcej, zdobycie przez nich umiejętności wykorzystywania posiadanej wiedzy podczas wykonywania zadań i rozwiązywania problemów oraz kształtowanie u podopiecznych postaw warunkujących sprawne i odpowiedzialne funkcjonowanie w dzisiejszym świecie.

Continue Reading